Borelioza – testy i terapie lecznicze

Borelioza – sama nazwa choroby wzbudza strach. Przenoszone przez kleszcze krętki bakterii Borrelia mogą powodować przeróżne dolegliwości takie jak bóle stawów, permanentne zmęczenie, apatię oraz zaburzenia neurologiczne. Często słyszę pytania : czy da się zdiagnozować obecności w organizmie ? czy można ją zwalczyć ? itp.

Praktycznie : w  rozmowach z pacjentami słyszę, że ktoś uwielbia spacerować po lesie, chodzić na grzyby, lecz od dawna tego nie robi, gdyż boi się kleszczy. Często przy wejściach na leśne dukty widzimy tablice – Uwaga kleszcze !!! Chroń się przed Boreliozą !!!

 Obawy są niestety słuszne, gdyż ten pajęczak występuje w lasie, chociaż w rozmowach z leśnikami słyszę, że w suchym sosnowym lesie jest ich stosunkowo niedużo. Więcej ich jest na terenach wilgotnych, przy rzekach i jeziorach, gdzie żerują lub chodzą do wodopoju zwierzęta. Chociaż na trawnikach i łąkach też jest ich sporo. Nie piszę tego, żeby siać psychozę strachu, lecz żeby być czujnym i sprawdzać, czy takiego “obcego” nie przynieśliśmy do domu. Szacuje się, że 20-30% kleszczy nosi w sobie krętki Borrelii i jeżeli po ugryzieniu wystąpi rumień wędrujący to nie oznacza w 100%, że zostaliśmy zarażeni oraz, że jeżeli nie ma rumienia zakażenie nie nastąpiło. Profilaktycznie w obu przypadkach wskazana jest wizyta u lekarza i szybkie przyjęcie antybiotyku.

Opinia o tej bakterii z oczywistych przyczyn nie jest dobra, bakteria inteligentna, tworząca cysty i spory, czyli formy przetrwalnikowe, które mogą być w organizmie kilkanaście lat nie dając objawów. Formy przetrwalnikowe bardzo ciężko jest usunąć stosując antybiotyki lub zioła. Bakteria ma ok. 20 szczepów, czyli odmian powodujących różne objawy. Na terenie Pomorza Zachodniego najczęstszym szczepem jest Borrelia Burgdorferi – objawy stawowe i zmęczenie, Borrelia Afselii – objawy mięśniowe, Borrelia Garinii – objawy neurologiczne. Poza  bakteriami Borrelia, kleszcz może roznosić bakterie Bartonelli, Anaplasmy i  Ehrlichii oraz pierwotniaki Babesia , które stanowią koinfekcje Boreliozy. Tradycyjne testy z krwi nie zawsze mogą wskazać, czy mamy w organizmie bakterie Borrelia czy koinfekcje, dlatego coraz częściej do mojego gabinetu na testy biorezonansowe pacjentów przysyłają lekarze, a wiemy, że stosunek lekarzy do biorezonansu jest raczej negatywny. Test jest prosty i bezbolesny, podobny do testów alergicznych. Wprowadzone przez meridianę palca dłoni drgania własne poszczególnych szczepów bakterii i koinfekcji napotykając na swój odpowiednik w organizmie powodują “zwarcie” , które aparat Bicom Optima wyłapie i zareaguje. Wiemy wówczas z prawdopodobieństwem 80-90%, że danego patogena mamy w organizmie. Wiedza ta jest potrzebna do podjęcia działań : antybiotyki, zioła lub terepia biorezonansowa – albo 3 terapie razem, chodzi o efekt końcowy – pozbycie się bakterii i koinfekcji. Terapia biorezonansowa to 5-8 prawie godzinnych zabiegów, gdzie trzyma się elektrody kulowe (podobnie jak w odczulaniu alergii), przez które otrzymuje się zwielokrotnione drgania własne danego szczepu bakterii i koinfekcji, które mają “rozsadzić” ten szczep i koinfekcje. Terapia ta dociera zarówno do form aktywnych jak i przetrwalnikowych. Dołączane są również zabiegi oczyszczające z toksyn po “rozsadzonych” patogenach. Borelioza to nie wyrok i jest duża szansa ją zdiagnozować i zlikwidować . Zapraszam.